41. Masz tylko 5 sekund ⏰ Mega test UX z użytkownikiem 🔥

5 sekund – tyle masz czasu, żeby zrobić na użytkowniku pierwsze wrażenie.

Słuchaj podcastu tam, gdzie Ci najwygodniej

W tym odcinku:

Właśnie na podstawie tych pierwszych mrugnięć klienci oceniają Twój produkt. Brzmi to okrutnie – ale tak jest. W tym odcinku opowiemy Ci o tym, jak wykorzystać pierwsze 5 sekund uważności klienta na Twoją korzyść.

Ten odcinek szczególnie przyda się startupom, bo to one muszą walczyć o rozpoznawalność na rynku i konkurować z większą korporacją.

Garść faktów na początek:

  • użytkownicy czytają na stronie do 28% tekstów. Zamiast czytać, po prostu skanują strony,
  • średnio użytkownicy spędzają na stronie www od 10 do 20 sekund,
  • jeśli użytkownik zdecyduje, że Twoja strona jest “dobra”, istnieje szansa, że zostanie na niej aż 30 sekund, które w Internecie oznaczają już prawie wieczność.

Źródłem tych danych jest Nielsen Norman Group.  

Czego dowiesz się z tego odcinka?

  • Jak przeprowadzić test 5 sekund z użytkownikiem?
  • 3 sposoby, jak startupy mogą zaaplikować wnioski z testu, adresując potrzeby użytkowników?
  • Jaki jest cel korzystania z 5 sekund?
  • Jakie pytania zadać podczas testu? Inspirowane rozmowami z Agą Szóstek
  • Kiedy lepiej nie stosować testu?

Ten odcinek szczególnie przyda się startupom, bo to one muszą walczyć o rozpoznawalność na rynku i konkurować z większą korporacją.

Źródła z tego odcinka:

Strona użyta do testu 1:

Strona użyta do testu 2:

Zachęcamy Cię do subskrybowania naszego podcastu! Jeśli interesuje Cię tematyka doświadczeń klientów w świecie cyfrowym i tego, jak design może wspierać osiąganie celów biznesowych to zostań z nami. Co dwa tygodnie dzielimy się wiedzą naszą i naszych klientów.

Będziemy Ci wdzięczni za udostępnienie linku do tego odcinka osobom, którym chcesz pomóc w rozwijaniu biznesu lub własnych kompetencji.

Słuchaj podcastu tam, gdzie Ci najwygodniej

Dajcie znać, czy stosowaliście test 5 sekund już na swoich stronach/aplikacjach?

Gość odcinka

Damian Strzelczyk

Właściciel Tutlo

Co-founder of Tutlo. Empowering English Learning in the Best Way Possible: On-demand, with Live Tutors, and Personalized Paths. 40K+ Customers | 500+ Companies | Trusted by Żywiec, Orange, Maspex, and More.

Co-founder of Tutlo. Empowering English Learning in the Best Way Possible: On-demand, with Live Tutors, and Personalized Paths. 40K+ Customers | 500+ Companies | Trusted by Żywiec, Orange, Maspex, and More.

Transkrypcja

Ilona: Pięć sekund — tyle masz czasu na zrobienie pierwszego wrażenia na swoich użytkownikach. To właśnie w trakcie tych kilku mrugnięć będą oceniali Twój produkt. Wiem, to brzmi okrutnie. Dlatego dzisiaj opowiem Ci o tym, jak wykorzystać ten fakt na Twoją korzyść.

Dlaczego warto robić test 5 sekund?

Ilona: Ten odcinek będzie szczególnie pomocny startupom, ponieważ będziemy rozmawiać o teście pięciu sekund. To właśnie często startupy muszą konkurować z jakąś korporacją i muszą używać niestandardowych technik, żeby się wyróżnić.

A jak zweryfikować to, czy nasza marka się wyróżnia? No właśnie możemy użyć do tego testu pięciu sekund.

Radek: Cześć. To może teraz trochę faktów na temat tego, dlaczego ten test może być miarodajny i ważny?

Ilona: Badania mówią, że użytkownicy podczas wizyty na naszej stronie czytają około 28% wszystkich treści, która jest napisana.

Radek: Nic dziwnego.Cześć. To może teraz trochę faktów na temat tego, dlaczego ten test może być miarodajny i ważny?

Ilona: Po prostu skanują treści. Druga rzecz, która w pewien sposób potwierdza zasadność robienia testu 5 sekund, to jest to, że przeciętnie użytkownicy spędzają między 10 a 20 sekund na stronie.

I to nie są dane, które ja sobie teraz wymyśliłam, tylko to są dane, które pochodzą ze strony Nielsen Norman Group, czyli z bardzo wartościowego źródła. A czemu się śmiejemy? Myślę, że nie powinniśmy, ale trochę się śmiejemy…

Radek:  Nie, to jest bardzo ważne, żeby podawać dane. Oczywiście większość naszych materiałów jest podparta danymi. Czasami nie podajemy ich ze względu na to, że…

Ilona: Ale większość zobaczycie w opisie, w źródłach na naszej stronie.

Radek: Ale nie zobaczycie ich na przykład na naszych story, które wrzucamy, gdzie rzeczywiście nie podajemy tych źródeł. Natomiast to jest ważne.

Ilona: Czasami się zdarzy komentarz pod naszym shortsem czy pod naszym story, A skąd wy to wiecie? No to zachęcamy do wejścia na stronę podcastu, tam wszystkie źródła są podlinkowane.

Radek: Dokładnie.

Ilona: Ale trochę śmieszki na bok i chciałabym… wiem, już nie patrz tak na mnie. Radek patrzy na mnie w ten sposób, bo zaraz zrobimy coś, o czym Piotr — nasz kamerzysta, nie ma pojęcia.

Chcę zrobić na żywo tutaj test pięciu sekund. Ale żeby to zrobić, będę cię musiała prosić, żebyś wyszedł.

Radek:  Tak, bo ty też będziesz brał udział w tym teście.

Ilona: Będziesz naszym respondentem.

Radek: Tak, będziesz tutaj.

Ilona: Tak, musisz wyjść na chwilę.

Radek: Pa, pa.

Test 5 sekund w praktyce

Ilona: Okej. Zrobimy teraz na żywo test pięciu sekund. Ja pokażę Radkowi dwie strony internetowe. Przez pięć sekund — najpierw jedną, potem drugą i zadam mu kilka pytań badawczych. Pokażę ci, jak taki test może wyglądać w kontrolowanych, laboratoryjnych warunkach.

A potem zderzymy to z kimś, kto nie jest UX/UI designerem, czyli z Piotrem, naszym kamerzystą, który właśnie teraz wyszedł z pokoju, żeby nie słyszeć tego, co mówi Radek.

Test 5 sekund — odpowiedzi designera

Ilona: Dobra, Radek, poproszę cię. Ja ci teraz wysyłam link. Jest tak samo jak na badaniach. Proszę, powiedz mi, czy ten link do ciebie dotarł?

Radek: Mam.

Ilona: To teraz poproszę cię, żebyś kliknął, a ja odmierzam czas.

Radek: Powiem Ci, kiedy się załaduje strona.

Ilona: Dobra.

Radek: Już.

[Odliczanie 5 sekund stoperem]

Ilona: Koniec czasu. Wyłącz stronę. Powiedz mi, co zapamiętałeś z tej strony.

Radek: Przede wszystkim zapamiętałem drive-through. Czyli prawdopodobnie usługa, którą sprzedaje ta strona, zajmuje się systemami, które pomagają obsłużyć taką usługę drive-through, czyli zamawianie jedzenia w samochodzie, w restauracji.

Ilona: Moje drugie pytanie badawcze brzmiało, jaką usługę oferuje ta firma, ale swoją odpowiedź zawarłeś już w pierwszym pytaniu, co pokazuje, że ten test jest prawdziwy, bo nie widziałeś tych pytań.

I wiem, że tej strony wcześniej nie widziałeś, bo w ogóle pewnie się nie spodziewałeś, że zrobimy taki test. Okej, dobrze. Teraz druga strona. Proszę, otwórz drugą stronę.

Radek: Już.

[Odliczanie 5 sekund stoperem]

Ilona: Okej, dziękuję. Co zapamiętałeś z tej strony?

Radek: Że jest to strona kierująca swoje usługi dla panów z nadwagą, albo po prostu dużych panów. I dotyczy medytacji.

Ilona: To, jaką usługę oni oferują?

Radek: Medytacje. Jakiś kurs medytacji czy coś takiego.

Ilona: Okej. Dobra.

Radek: To teraz… Zawołać Piotra?

Ilona: Tak. Teraz zawołaj Piotra, tylko proszę, otwórz zakładkę.

Radek: Ja mogę go tutaj poinstruować.

Ilona: A, obsłużysz go. Dobrze.

Radek: Piotr!

Test 5 sekund — odpowiedzi osoby niezwiązanej z UX/UI

Ilona: Dobrze. To zobaczymy, co powie druga osoba. Zapraszamy. Nie ma żadnej presji. Radek, proszę o asystę. I powiedz mi, kiedy strona się załaduje, ja włączę timer.

Piotr: I co ja mam robić?

Ilona: Instrukcja jest taka. Radek za chwilę pokaże ci stronę www, na którą poproszę, żebyś popatrzył przez pięć sekund. Po pięciu sekundach powiem stop, Radek wyłączy tę stronę i zadam ci dwa pytania badawcze.

Dobra, to start.

[Odliczanie 5 sekund stoperem]

Dobrze. Powiedz mi, co zapamiętałeś z tej strony.

Piotr: Na pewno leciał jakiś film. Jakiś samochód był. Było kilka przycisków na górze, Contact Us. Był jakiś duży napis, który przeczytałem, ale już nie pamiętam. I nie wiem, czy więcej coś zapamiętałem. Mało zapamiętałem w sumie. Te pięć sekund to nie jest dużo.

Ilona: Okej, fajnie. Już te wnioski nasuwają się same. Jak myślisz, jaką usługę oferuje ta firma?

Piotr: Mi się skojarzyło z energetyką na początku. Albo z motoryzacją, bo tam coś było z samochodem.

Ilona: Okej, super. Dobra, to przejdźmy teraz do drugiej strony. Okej, energetyka albo motoryzacja i jakiś samochód…

Piotr: Ten samochód bardzo mnie nakierował.

Ilona: Dobra, Radek, czy jesteśmy gotowi? Dobra, to zaczynamy. Powiedz kiedy mam zacząć timer.

[Odliczanie 5 sekund stoperem]

Okej. Dziękuję. Powiedz, co zapamiętałeś z tej strony?

Piotr: Chyba logo Fella. Medication for fat guys. Big guys. I że można zrobić quiz, na górze po prawej stronie. I był taki grubszy gość na grafice. Mniej więcej tyle zapamiętałem. Ale też się nastawiam na to, że muszę teraz zapamiętać jak najwięcej, więc może dlatego…

Ilona: Okej, rozumiem. Powiedz mi, jak ci się wydaje, jaką usługę oferuje ta firma? Produkt, usługę?

Piotr: No chyba jakieś usługi dietetyczne, nie? Jakieś odchudzanie.

Ilona: Dobra, wielkie dzięki.

Piotr: Dzięki.

Test 5 sekund — rezultat

Ilona: Wow, no to teraz powiem, o co chodziło. Pierwsza strona, którą pokazałam Radkowi i Piotrowi, to jest strona presto.com. Jest to firma, która oferuje właśnie usługi oprogramowania drive-through.

Czyli Radek, ty zapamiętałeś, że tam jest jakiś samochód, zapamiętałeś właśnie to drive-through i w miarę szybko załapałeś, o czym jest ten koncept. Co ciekawe, Piotr zapamiętał samochód.

Tam faktycznie było w tle wideo z samochodem i wydawałoby się, że może to są jakieś usługi energetyczne albo właśnie coś związane z motoryzacją. Druga strona natomiast to, były leki. To nie była medytacja. To nie była dieta.

Radek: Może źle doczytałem. Medication pewnie było, ale przeczytałem meditation.

Ilona: Ale oboje zrozumieliście, że to jest związane z otyłością. Faktycznie na stronie głównej był grubszy pan, którego ty nazwałeś misiem. Obok tego były leki, więc można byłoby się teoretycznie domyślać, że to jest jakaś medycyna.

Obaj złapaliście podstawowy koncept, ale nie do końca zrozumieliście, że to jest tak naprawdę lek, a nie usługa dietetyczna albo coś takiego. Wielkie dzięki.

Korzyści testu 5 sekund dla startupów i nie tylko

Ilona: Wnioski nasuwają się same. 5 sekund to jest bardzo mało czasu. Strona główna nie powinna być przeładowana. Mamy określone okienko, w którym możemy powiedzieć, o czym jesteśmy, zainteresować naszego odbiorcę i sprawić, żeby został z nami na dłużej.

Jeżeli ta górna część będzie przeładowana albo część graficzna nie będzie wspierać tej części tekstowej, albo ta część tekstowa będzie za długa, nie mamy szansy powodzenia w teście pięciu sekund.

Ale dzięki temu, że zrobimy taki test, możemy dowiedzieć się, co w naszej stronie nie gra i w którą stronę powinniśmy pójść, żeby experience, czy poprawić zapamiętywalność marki.

Radek: Mam wrażenie, że startupy, które wprowadzają nową usługę albo chcą ją wypromować, szczególnie powinny zwrócić uwagę na test pięciu sekund, jeśli chodzi o landing page, które zbierają ruch z internetu i odsyłają do Apple Store’a czy innych sklepów.

To jest kluczowe, aby od razu trafić do odpowiedniej persony – powiedzieć: „Tak, to jest dla ciebie”. Na przykład, jeśli jesteś osobą z nadwagą, to ten produkt jest dla ciebie, albo jeśli prowadzisz restaurację i oferujesz drive-through, musisz od razu zrozumieć, że mamy coś dla ciebie.

Kolejna rzecz to szybkie przekazanie, czym się wyróżniasz, co oferujesz, jaki problem rozwiązujesz. Czasem to trudne do pokazania, ale test pięciu sekund pozwala zweryfikować, czy jesteśmy na właściwym torze.

Ilona: Czasami sami się zastanawiamy, tworzymy kilka wersji, błądzimy i nie do końca wiemy, która wersja powinna wyjść live. Test pięciu sekund pomaga podjąć decyzję.

Owszem, jego organizacja wymaga trochę wysiłku, ale samo pokazanie strony sześciu, siedmiu osobom przez pięć sekund i zadanie kilku pytań badawczych nie jest tak skomplikowane, jak na przykład organizowanie testów użyteczności czy przeprowadzanie pogłębionych wywiadów.

Ja dziś zadałam dwa pytania, ale możemy zadać cztery, pięć, sześć. Stać nas na to. Szczególnie startupy powinny inwestować w tego typu badania, bo pozwalają one na szybkie uzyskanie cennych informacji zwrotnych.

Test 5 sekund — optymalizacja ścieżki użytkownika

Radek: Może pięć sekund to trochę ekstremum i faktycznie bywa trudne, bo, jak pokazują badania Nielsena, ludzie często zostają na stronie trochę dłużej. Ale mimo to fajnie byłoby wygrać te pięć sekund – ustawić to jako cel projektowy dla naszej strony lub landing page’a.

Kiedy można najlepiej z niego skorzystać? Jakie to są sytuacje?

Ilona: Wyróżniłabym trzy sytuacje. Po pierwsze, gdy mamy stronę internetową produktu lub usługi i chcemy ją zweryfikować. Po drugie, gdy mamy landing page dla kampanii marketingowej i chcemy sprawdzić jego skuteczność.

Po trzecie, gdy jesteśmy w trakcie realizacji projektu i np. nasi interesariusze nie mogą podjąć decyzji, w którą stronę iść – wtedy możemy przeprowadzić test na makietach, by dostarczyć im argumentów.

Optymalizacja persony

Radek: Wyobrażam sobie, że test pięciu sekund byłby idealny w sytuacji, gdy prowadzimy kampanię, która generuje ruch na landing page’u promującym produkt, np. do pobrania z Apple Store’a.

Ważne jest, jak szybko i precyzyjnie określimy, dla kogo to jest – musimy jasno zaadresować personę. Po drugie, powinniśmy wyraźnie przedstawić, jaki problem rozwiązujemy, np. leczenie otyłości. I po trzecie, musimy pokazać, jak różnimy się od konkurencji – na przykład przez unikalny sposób działania, jak quizy lub specjalne leki.

Te pięć sekund, choć może wydawać się hardkorowe, często decyduje o tym, czy dana persona dostrzeże, że to coś dla niej. Jeśli przekaz będzie niejasny, taka persona zamknie stronę, być może nawet przed upływem tych pięciu sekund. Dlatego robimy ten test – by sprawdzić, czy potrafimy przyciągnąć uwagę, nawet w tak krótkim czasie.

Ile gotów zapłacić jest klient?

Ilona: Tak, więc jeżeli interesuje cię, która część twojej strony internetowej przykuwa uwagę, to będzie idealny test. Jeżeli chcesz sprawdzić, gdzie użytkownicy plasują twój produkt kosztowo, to też będzie idealny test, bo to jest takie pierwsze wrażenie.

Radek: Czyli po prostu pokazujesz przez pięć sekund i zadajesz, czy to jest drogie, czy nie?

Ilona: Oczywiście nie dosłownie. W dużym uproszczeniu odpowiedź brzmi tak. Jak to technicznie bym zrobiła, to trochę już wchodzimy w kulisy naszej takiej codziennej pracy, ale to jest bardzo merytoryczny odcinek, więc myślę, że mogę się tym podzielić.

Można to zrobić na dwa sposoby. Pierwszy sposób to zapytać po prostu o cenę, ile to kosztuje. Nawet nie mówić, czy cię stać, czy nie. Tylko spytać ile to kosztuje. A drugi fajny sposób, którego nauczyła nas nasza mentorka Aga Szóstek, to jest poprosić o odniesienie do marek, które się zna. Które są w takim, wiesz…

Radek: Czy to jest Gucci? Czy to jest PEPCO?

Ilona: Tak, dokładnie. Mamy wydrukowane różne logotypy i pytamy, gdzie nasza strona mieści się w obszarze cenowym tych dwóch marek.

Radek: Wydrukowane?

Ilona: Przypominają mi się stare czasy, kiedy testy online nie były jeszcze tak popularne. Ale tak, mam na myśli nasze ulubione ćwiczenia z markami. Taki test świetnie pokazuje, na jakiej półce cenowej użytkownicy nas plasują, jakie pierwsze wrażenie robi produkt, jeśli chcemy to sprawdzić. I przede wszystkim, które informacje są najbardziej zauważalne.

To, co Piotr zapamiętał podczas testu, to quiz na stronie. Ale czy na pewno chcemy, żeby quiz był tym, co użytkownicy zapamiętają? Może tak, może nie — zależy to od strategii strony. Test pięciu sekund odpowie nam na to pytanie.

Test 5 sekund — dodatek do innych działań

Ilona: Warto tu dodać, że specjaliści od UX często podkreślają, że test pięciu sekund jest bardzo pomocny i szybki, szczególnie jeśli chcemy coś szybko zweryfikować. Ale nie możemy go traktować jak wyroczni.

My nigdy nie podchodzimy do niego w stylu: „Pięć osób przez pięć sekund coś powiedziało, więc zamykamy temat”. To raczej dodatkowy element badań, który daje wskazówki, w którą stronę iść.

Dlatego apeluję, żeby nie traktować go jako ostatecznego werdyktu, ale jako narzędzie szybkiej weryfikacji, szczególnie dla startupów.

Radek: Zgadza się, taki test może nam pomóc obrać kierunek przy wprowadzaniu zmian. Wiadomo, że ludzie nie trafiają na stronę znikąd – są już na jakimś etapie lejka marketingowego, mają pewną wiedzę.

Badania Nielsen Group pokazują, że użytkownicy zazwyczaj zostają na stronie dłużej niż pięć sekund. Test pięciu sekund to taki ekstremalny scenariusz, ale jego celem jest wskazanie, co przykuwa uwagę.

Może być tak, że ludzie zwracają uwagę na quiz, a przecież w naszym lejku marketingowym, mówimy do nich, Hej, tu masz produkt na schudnięcie, mężczyzno. Tutaj masz produkt na schudnięcie, który pomaga to zrobić w jakiś super sposób i jest np. na subskrypcję.

Czyli dodajemy tę informację, zawsze jest ten lejek. Czyli ta osoba z jakąś informacją idzie na stronę. Więc tutaj też jakby nie można się dokładnie opierać tylko i wyłącznie na tym teście.

Ilona: Dokładnie, a ta rozmowa o quizie przypomniała mi historię jednego z naszych klientów. W ich lejku marketingowym kolejnym krokiem przybliżającym do zakupu był zapis na webinar. Gdyby w teście pięciu sekund większość użytkowników wskazała, że widzą opcję zapisu na webinar i uważają ją za wartościową, byłaby to dla nas cenna informacja, że jest ona odpowiednio widoczna.

Podsumowanie

Ilona: Test pięciu sekund nie jest jeszcze zbyt popularną metodą, więc zastanawiam się, czy kiedykolwiek o nim słyszeliście. Czy pracując nad produktami, w których uczestniczyliście, taki test był wykonywany i jakie przyniósł efekty?

Jeśli tak, to jestem bardzo ciekawa waszych doświadczeń. Dajcie znać w komentarzach na naszym YouTube pod filmem – chętnie przeczytam, bo mam wrażenie, że ten test może przynieść naprawdę spore korzyści, mimo że nie jest szeroko stosowany.

Radek: Dzięki za rozmowę. Zapraszam wszystkich do odsłuchania innych odcinków podcastu. Jeśli wam się podobają, dawajcie łapki do góry tak zwane. Strasznie się czuję, jak to mówię, ale dawajcie łapki do góry, subujcie nasz kanał i zapraszamy do kolejnych odcinków.

Ilona: Ale energia. Dzięki, cześć.

Radek: Cześć.

Słuchaj podcastu tam, gdzie Ci najwygodniej

zima design projekt yestersen

Chcesz dowiedzieć się więcej na ten temat?

Podczas 15 minutowej rozmowy z ekspertem możesz porozmawiać między innymi o tym, jak poprawić zadowolenie Twoich klientów, zaprojektować i przetestować MVP, stworzyć atrakcyjny i konkurencyjny design produktu, przeprowadzić audyt UX, UI, czy też udrożnić ścieżkę zakupową.